Dodano: 21/09/2018
W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy ciekawy telefon od osoby poszukującej swojego zaginionego psa. Otóż okazuje się, że kiedy w grę wchodzi odnalezienie ukochanego zwierzęcia właściciele są skłonni posunąć się bardzo daleko. Nasz właściciel skorzystał z pomocy jasnowidza. Jasnowidz poprosił o przyniesienie ulubionej zabawki psa, obroży czy kurteczki i na tej podstawie miał rzekomo zlokalizować miejsce pobytu zagubionego pieska. Jak łatwo się domyślić wizyta u jasnowidza, choć kosztowna, mało wniosła w znalezienie zwierzaka. Historia na szczęście kończy się happy endem, bo pies odnalazł się w schronisku dzięki temu, że jego nr mikroczipa był zarejestrowany w Międzynarodowej Bazie SAFE-ANIMAL. Właściciel był tak szczęśliwy, że zadzwonił do naszej Fundacji opowiedzieć o tym zdarzeniu, a przede wszystkim przestrzec (choć sam wyraził się o wiele dosadniej) przed korzystaniem z sił nadludzkich w poszukiwaniu psa. A my się do tego apelu chętnie przyłączamy! A co Wy myślicie na ten temat? Czekamy na Wasze opinie i komentarze na naszym FB.