Dodano: 02/12/2010
Dzień dobry,
Nazywam się Dawid Samson i jestem właścicielem zagubionego psa Max, który odnalazł się po roku czasu!
To było około roku temu, gdy bawiłem się na podwórku i rozmawiałem z sąsiadem który miał też swojego psa - suczkę. Mój pies lubił się z nią bawić i dlatego Mama wypuściła go bez smyczy na dwór. Coś się nagle stało i Max nie zainteresował się suczką, tylko pobiegł w stronę parku i uciekł. Mój brat wybiegł z domu i poszliśmy do parku szukać Maxa - ale niestety go nie znaleźliśmy.
Po około miesiącu codziennych poszukiwań Maxa, zupełnie straciłem nadzieje że go znajdę. Szukałem w schronisku i wszędzie w mieście z myślą że zobaczę go może u innego właściciela i odbiorę. Jednak nic takiego się nie stało.
W czerwcu tego roku do Mamy zadzwonili Panowie z SAFE-ANIMAL i poinformowali Mamę, że mój pies się odnalazł. Mama nie mogła w to uwierzyć. Okazło się, że Maxa przygarnęli jacyś Państwo, którzy podczas wizyty z Maxem u lekarza weterynarii dowiedzieli się że Max jest zaczipowany. Oni też, natychmiast sprawdzili dane w SAFE-ANIMAL i okazało się, że Max należy do mnie. Tak więc dopiero po roku od zaginięcia Maxa zobaczyłem się z nim ponownie w parku, gdy małżeństwo które go przygarnęło, przyszło mi go oddać. Gdy Max mnie zobaczył, zaczął przeraźliwie piszczeć i szczekać. Nigdy nie widziałem by tak bardzo przeżywał na mój widok. Wszyscy strasznie płakali. Ja - bo cały rok czekałem na ten moment, a ci Państwo dlatego, że musieli się rozstać z Maxem. Max tęsknił jeszcze przez parę dni, ale już teraz jest znowu pełen szczęścia.
Dziękuje z całego serca wszystkim – Międzynarodowej Bazie SAFE-ANIMAL, że tak dba o rejestrację psów, oraz małżeństwu za opiekę i zwrócenie mi mojego jedynego Maxa.
Pozdrawiam
Dawid Samson