Historia pewnej adopcji

Dodano: 17/08/2011

Witam,

 

Pragnę opisać sytuację porzucenia kota, która miała miejsce kilka dni temu w Warszawie.

W dniu 13.08.2011, nieopodal swojego miejsca zamieszkania, na trawniku zauważyłam małego kota, który bardzo głośno miauczał nie ruszając się z miejsca. Widząc, że kot wygląda na zagubionego, zabrałam go do weterynarza. Tam dowiedziałam się, że kotek ma mikroczip, pozwalający sprawdzić, do kogo należy. Po wprowadzeniu odczytanego przez weterynarza kodu na stronie www.safe-animal.eu dowiedziałam się, że 4-miesięczny został znaleziony Przez Straż Miejską i po miesiącu został zaadoptowany. Za pośrednictwem SAFE-ANIMAL skontaktowałam się z właścicielem kota i... ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że kotek raczej nie był intensywnie poszukiwany. Właścicielka kota, która przebywała na wakacjach potwierdziła, że kot podczas spaceru z matką właścicielki zerwał się ze smyczy. Co innego oznajmiła matka właścicielki, która miała kota ode mnie odebrać- powiedziała, że właśnie zanosiła go w torbie do znajomych, którzy mieli "kota obejrzeć i ewentualnie stwierdzić czy go chcą"- kot rzekomo uciekł z torby.

Kobieta przyznała, że nie zależy jej na odebraniu zwierzęcia.

Wnioskując ze sprzecznych wersji prezentowanych przez obie właścicielki oraz tym, że kot przez dłuższy czas siedział w tym samych miejscu, obok chodnika mniemam, że został celowo porzucony. Właścicielki nie były prawdopodobnie świadome faktu, iż kot został zaczipowany lub też nie sądziły, że ktoś będzie zada sobie trud odszukania właściciela- zapewne wolały go porzucić niż oddać z powrotem do Schroniska.

Historia kota na szczęście zakończyła się szczęśliwie - kotek znalazł nowy dom. Niestety nie wszystkie tego typu historie tak się kończą. Pragnę zaapelować do wszystkich o rozwagę i dokładne przemyślenie adopcji jakiegokolwiek zwierzęcia- nie może być to jedynie impuls, po minięciu którego szuka się sposobu na pozbycie psa lub kota.

Jednocześnie zachęcam do czipowania swoich zwierząt - dzięki temu nasz pies lub kot będzie z łatwością odnaleziony.

 

Dagmara Ostrowska

Warszawa

 




Zaufali nam:

×

Masz pytania? Napisz do nas.

Prosimy o wpisanie danych::

× W czym możemy pomóc?

 

Garfield i Reksio®

oficjalnym znakiem SAFE-ANIMAL

© Paws. All Rights Reserved.


Międzynarodowa Baza Danych SAFE-ANIMAL, ul. Wiatraczna 18, 72-004 Tanowo, Polska

INFOLINIA 505 350 900, www.safe-animal.eu