Dodano: 09/07/2012
Historia Dory zaczęła sie 24 czerwca. Wracaliśmy wtedy z mężem i córeczkami z weekendu na mazurach do Gdańska. Jadąc z Lidzbarka Warmińskiego w kierunku Dobrego Miasta natknęliśmy się na biegnącą środkiem szosy suczkę- Beagla. Piesek nie miał obroży i był strasznie wyczerpany więc postanowiliśmy zabrać go do weterynarza w Olsztynie i sprawdzić czy jest w jakiś sposób oznakowany i ewentualnie odszukać właścicieli. Nie wiemy czy psinkę ktoś wyrzucił z auta, czy może sie zgubiła. Okazało się, że nie ma ani czipa ani tatuażu. Dora (bo tak suczkę nazwały dzieci - imię zaczerpnięte z bajki "Dora świat poznaje") była strasznie zakleszczona i zarobaczona. Szukaliśmy w Internecie jakiegokolwiek ogłoszenia o zaginięciu takiego właśnie psa - na próżno. Postanowiliśmy ją zatrzymać - tym bardziej, że znaleźliśmy ją w dniu urodzin męża!!! Po przyjeździe do Gdańska wybraliśmy się do najbliższej lecznicy aby odkleszczyć psa, odrobaczyć go no i "zaczipować", w razie gdyby się zagubiła. To był poniedziałek. Dora okazała się strasznie przyjaznym i wdzięcznym psiakiem, niestety źle znoszącym samotność. W czwartek mąż zlitował się nad biedaczką i postanowił zabrać ją ze sobą do pracy w ogrodzie. Traf chciał, że ktoś nie zamknął bramy i ... Dory nigdzie już nie było :( Na szczęście pies miał obrożę z zawieszką mówiącą o tym, że ma czipa i numerem do SAFE ANIMAL. Pierwszym krokiem jaki zrobiliśmy był właśnie telefon do SAFE ANIMAL. Przesympatyczny Pan, który odebrał telefon poinformował mnie, że w związku z tym, że piesek został zaczipowany kilka dni wcześniej i rejestracja w bazie nie została jeszcze zakończona może jedynie przyjąć ode mnie zgłoszenie zaginięcia i w razie gdyby ktoś odnalazł psa odpowiadającego wyglądowi Dory będzie się ze mną kontaktował. Poradził również kontakt ze schroniskiem i strażą miejską. To było ok 13h. Telefon milczał...Wszyscy przeżywaliśmy to strasznie - mimo iż psiak był z nami stosunkowo krótko, zdążyliśmy się przywiązać do niego.
Niespodziewanie ok. godziny 19h otrzymałam telefon z SAFE ANIMAL z informacją, iż zgłosiła się pani, która znalazła beagla, odpowiadającego Dorze. Pan z SAFE ANIMAL odrazu ostudził moją radość mówiąc, że muszę oddzwonić do Pani Ewy z miejscowości Osice i sprawdzić to, bo to jest miejscowość oddalona od Gdańska o 30km!!!! i byłby to nielada wyczyn, gdyby piesek pokonał w tak krótkim czasie taką odległość. Na szczęście to była Dora!!! Mąż tak pędził po nią, że zgarnął po drodze 2 mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości. Nasza uciekinierka jest znowu z nami - a to dzięki SAFE ANIMAL i pani Ewie.
Dziękujemy Wam serdecznie kochani!!!
Katarzyna Udyc