Dziś w nocy w Warszawie znaleziono spacerującego środkiem ulicy syberiana huskiego. Na szczęście przygarnięto go i rano zaprowadzono do Kliniki Puławskiej w Warszawie. Tu odczytano numer mikroczipa i skontaktowano się z nami w celu uzyskania danych właściciela. Ragnar – bo tak ma na imię znajda, wrócił już do Pani Agnieszki. Okazało się, że pies czmychnął z ogrodu podczas gdy właściciel wprowadzał samochód do garażu. Po raz kolejny wszystko dobrze się skończyło.