UWAGA. Pies z mikroczipem, ale bezdomny.

 Pies znaleziony w Warszawie trafia do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Chociaż pod skórą ma czip z numerem, nie można dotrzeć do jego właściciela. Przyczyną jest niedopełnienie procesu elektronicznego oznakowania zwierzęcia.

Samo wszczepienie pod skórę mikroprocesora nie oznacza jednak, że w przypadku zagubienia nasz pupil bez przeszkód trafi do domu.
Numer zapisany w chipie jest nieprzydatną do niczego informacją. Wbrew krążącemu przekonaniu, w chipie nie ma zakodowanych wiadomości o tym, kto jest właścicielem zwierzęcia ani jak się z nim skontaktować. Jest w nim tylko i wyłącznie indywidualny numer. To, czy po jego odczytaniu lekarz weterynarii, przedstawiciel straży miejskiej czy innego organu będzie mógł ustalić, kto jest właścicielem zwierzęcia, zależy już tylko od nas.
 
Zwierzęta należy rejestrować w międzynarodowej, elektronicznej bazie danych. Czasami lekarz robi to sam zaraz po zabiegu, warto jednak zwrócić uwagę na to, w jakiej bazie zarejestrowano zwierzę. Nie chodzi tu tylko o możliwość edycji danych w przypadku ich zmiany, ale również o sprawdzenie dostępności i zasięgu bazy. Nie wystarczy bowiem zgłosić zwierzęcia do lokalnego rejestru, gdyż jeśli zwierzę zaginie np. podczas wyjazdu, to nawet odnalezienie go i odczytanie chipa nie gwarantuje, że zostanie sprawdzona mała, lokalna baza. Prawdopodobnie znalazca zacznie od największej i najbardziej znanej. Dlatego miejscem, w którym nie powinno zabraknąć naszego zwierzęcia jest Międzynarodowa Baza Danych SAFE-ANIMAL.
www.safe-animal.eu
 
Najważniejsze, żeby niezależnie od okoliczności nasze zwierzę miało przy sobie informację o tym, jak można się z nami skontaktować. W ten sposób zwiększymy szansę na to, że nasz pupil uniknie nieszczęścia.
 
Koniecznie zarejestruj psa lub kota, by te mogły odnaleźć drogę do domów!