Piękny, wręcz imponujący owczarek niemiecki, raczej długowłosy - trafił w okolicach Sylwestra do podpoznańkiego przytuliska. Miałam nadzieje, że wystraszył się huku petard i po prostu uciekł...minęło jednak kilka dni, a zagubiony, smutny Portos nadal tkwi w schronisku.