Nie wiem jaka płeć. Widziany dziś rano, wałęsał się na ulicy Orlej bez smyczy, ale w szelkach. Był ośnieżony, nie wyglądał na takiego co by był chwilę na dworze. Wydawał się spokojny, a jak spojrzał na mnie to nie zwiesił wzroku przez dłuższą chwilę zanim nie rozpoznał twarzy, także ewidentnie jakby kogoś szukał.